poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Seiko Aviator SNK803K2

Seiko Aviator SNK803K2 Automat (data zakupu: 04.2011)

W roku 2011 na moje 30 urodziny moja żona nie wiedziała co uczyniła nakierowując mnie swoim prezentem na wejście w świat zegarkowy. Po mniej więcej tygodniu użytkowania i chuchania na Edzia stwierdziłem, że nie jest to jednak zegarek na każdy dzień i każdą pogodę. Dodatkowo zbliżające się wakacje i urlop spowodowały, że w mojej głowie zrodziła się myśl o kolejnym zegarku. Fakt, że podczas poszukiwań opinii o Edoxie natrafiłem na kilka for zegarkowych, spowodował że świat ten zaczął mnie coraz bardziej fascynować. Po lekturze kolejny recenzji różnej maści zegarków stwierdziłem, że kolejny zegarek powinien być z “duszą” oparty o mechanizm automatyczny. Niestety, jak to zwykle bywa pragnienia nie idą w parze z portfelem, a dodatkowo zbliżający się urlop nie pozwalał na żadne szaleństwa zakupowe. Dlatego tym razem odpuściłem sobie przeglądanie witryn sklepowych i zacząłem przeszukiwanie Internetu.
 
Tani i dobry automat, do tego łatwo dostępny… To se ne da Pane Havranek - a jednak… Z pomocą przyszły tu fora zegarkowe, które na ten czas wskazywały jednego faworyta w moim przedziale cenowym - Seiko 5. 
 
Przeglądając olbrzymią ofertę Seiko 5 natrafiłem na ciekawą serię zegarków SNK80x. Modele te wydawały mi się idealnym kandydatem na wakacyjny automat. Niestety, w moim wspaniałym mieście ciężko było znaleźć sklep w którym mógłbym spokojnie przejrzeć ofertę Seiko, a co dopiero znaleźć interesujący mnie model. Musiałem także zdać się na swoją wyobraźnie w połączeniu z dostępnymi w sieci zdjęciami. Po analizie wszystkich za i przeciw każdej z wersji kolorystycznych zwycięzcą okazał się pustynny aviator czyli SNK803K2. Kolejna konsultacja mojego wyboru na forach zegarkowych utwierdziła mnie w słuszności swojego wyboru. Pozostało tylko zakupić interesujący mnie model. Niestety okazało się to w Polsce niewykonalne, ale kto powiedział, że zakupu trzeba dokonać w Polsce? Tak też dzięki Seiko 5 stałem się szczęśliwym posiadaczem konta na Ebay oraz dokonałem swojego pierwszego zakupu w Singapurze. Przelana kwota ok. 70$ i już tylko oczekiwanie na Pana Listonosza.  
 
Po około 10 dniach oczekiwania, kilka dni przed urlopem dotarł do mnie pierwszy zakup z zatoki. Zegareczek znajdował się w etui sygnowanym logo Seiko oraz posiadał przewieszkę. A teraz słów kilka o głównym bohaterze recenzji.  Seiko 5 w wersji Aviator został zakupiony jako zegarek wakacyjny, który powinien pasować do krótkich spodenek, klapek oraz nieźle sprawować się podczas wysokich temperatur. Jasna kolorystyka tarczy oraz paska, szara matowa koperta oraz niewielkie wymiary powodują, że zegarek bardzo dobrze spełniał powyższe założenia. Wspólnie spędzone dwa tygodnie na Sycylii, spowodowały, że jest to jeden z moich ulubionych czasomierzy. W tym czasie, zegarek dzielnie znosił sycylijskie upały oraz chłodne noce. Niezastąpiony okazał się 18mm pasek typu “NATO”, który powodował, że ręką nie pociła się od jego noszenia. Pomimo swojej niewielkich wymiarów zegareczek jest dość ciężki i czuć, że ma się coś na ręku. Uroku dodają mu dyskretnie pokryte warstwa luminescencyjną indeksy oraz wskazówki. Jakość wykonania nie wzbudza zastrzeżeń, po prawie 12 miesiącach użytkowania, gdzie jest to częsty gość na moim nadgarstku nie dopatrzyłem się specjalnych śladów zużycia. Szkiełko, koperta nie dorobiły się żadnych rys, jedynie szklany dekiel jest lekko zmęczony. 
 
Kilka słów o mechanizmie. Jako, że jest to mój pierwszy automat przeszklony dekiel powodował, że często podziwiałem pracujący mechanizm zastanawiając się nad mistrzostwem i precyzją wykonania zegarków mechanicznych. Serce stanowi 21 kamieniowy mechanizm cal. 7S26 o naciągu automatycznym. Rotor jest bardzo wydajny i wystarczy kilka ruchów ręką aby sekunda zaczęła płynąć. Jest to najtańsze rozwiązanie Seiko i nie ma co szukać tu stop sekundy, ale umówmy się, po zegarku za 200zł nie oczekujmy cudów. Jeden minus należy się tu za koronkę, która jest bardzo mała, i o ile podczas noszenia jest to wygodne, to nastawianie daty i godziny po dłuższym nienoszeniu nastarcza odrobiny problemów. 
 
Po przeszło roku od zakupu, mogę stwierdzić, że mój gust zegarkowy z czasem się zmienił. Na tle pozostałych moich zegarków 37mm koperta wydaje się już ciut mała i pewnie aktualnie poszukałbym czegoś w większym rozmiarze. Mimo to, zegarek w swojej cenie jest świetnie wykonany i jako "pierwszy" automat na pewno nie zawiedzie. Sam darzę go dużym sentymentem i dalej z przyjemnością zakładam podczas dużych upałów ;).




2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mojemu tacie zawsze się podobały zegarki Seiko i rok temu z okazji Dnia Ojca się złożyłyśmy z rodzeństwem na taki droższy model: https://www.ceneo.pl/Zegarki/p:Seiko/Typ:Meskie.htm :) Nosi cały czas, więc prezent udany! A tutaj patent z przeszklonym mechanizmem jest super - patrzyłabym co chwilę :)

    OdpowiedzUsuń