UNIQ GAF-44 Black Dial (data testu 09.2015)
Są takie zegarki, których
stylistyka nigdy specjalnie mnie nie zachwycała, a ich ponadprzeciętną
praktyczność i uniwersalność potrafiłem dostrzec i docenić dopiero po pewnym
czasie. Mowa tu o wszelkiej maści zegarkach militarnych czy też klasycznych
pilotach. Ich głównym historycznym zadaniem nigdy nie było brylowanie na
salonach czy też nurkowanie z akwalungiem, a miały one przede wszystkim być
maksymalnie czytelne i proste. Podczas mojej kilkuletniej zegarkowej przygody
przez moje pudełko przewinęło się kilku przedstawicieli tego typu czasomierzy
różnej maści producentów. Niestety, większość z nich nie została ze mną na
dłużej. Nieraz już wspominałem, że ich główna zaleta to także ich największa
wada, bo zachowawcza stylistyka potrafi się po prostu dość szybko opatrzyć.
Dziwnym trafem jednak, dopiero po sprzedaży niemal każdego z nich uświadamiałem
sobie jak często po tego typu zegar sięgałem.
Nie ukrywam, że dość mocno
ucieszyłem się kiedy to ponownie Łukasz, będący właścicielem sklepu www.czasuprzestrzen.pl zwrócił się do
mnie z propozycją przetestowania jednego z zegarków ze swojej nowej oferty. Po
ostatnim wyspie na moim blogu wpisów dotyczących polskich producentów możliwość
zapoznania się z dość egzotyczną marką Uniq Watches stanowiła miłą odmianę i
pozwolił mi odrobinę ochłonąć po emocjach związanych z poprzednimi testami takich
marek jak Xiccor, Błonie czy też Vratislavia. Wszystko fajnie, tylko pewnie tak
samo jak ja wówczas zastanawiacie się, co to właściwie jest to Uniq Watches? Przeczesując
Internet oraz studiując stronę producenta możemy wyczytać, że ta młoda marka
powstała w 2011 roku a jej założycielem i właścicielem jest gruziński
projektant Zvadi Tsikolia. Zegarki te produkowane są w krótkich seriach w
Szwajcarii a za ich napęd odpowiadają kwarcowe mechanizmu firmy Ronda. Ich
aktualna kolekcja nie jest zbyt bogata, bo możemy znaleźć w niej raptem 5 modeli,
w tym stanowiący pokaz kunsztu i talentu projektanta futurystyczny zegarek Seven. Jak łatwo jednak po wstępie się domyśleć
w mojej ręce trafił militarny model GAF-44, który został wyprodukowany z
przeznaczeniem dla jednostek specjalnych wojsk Gruzińskich. Zobaczmy więc co
wyszło z połączenia gruzińskiej myśli technicznej z szwajcarską tradycją
zegarkową.
Po otwarciu paczuszki naszym
oczom ukazuje się dość ciekawe metalowe pudełeczko. To jednak nie powinno nas specjalnie
dziwić, gdyż właśnie za swoje opakowania producent ten otrzymał w roku 2014 nagrodę
Reddot Award. Srebrna puszka z zielonymi akcentami oraz czytelnym napisem
„Georgian Armed Forces” i logo marki zdradza nam już, że w środku czeka na nas zegar
z wojskowym zacięciem. Po otwarciu wieczka widok na pewno nas nie rozczarowuje,
bo w gąbkowej wyściółce skryty został bohater recenzji oraz gratisowy nylonowy
pasek typu nato, który to wyjątkowo dobrze wpisuje się w militarne klimaty. Poza paskiem i
zegarkiem w pudełko nie mogło oczywiście zabraknąć również instrukcji obsługi
oraz międzynarodowej karty gwarancyjnej.
Pierwsza przymiarka spowodowała
pierwsze zaskoczenie. Zamiast zwyczajowo swoją uwagę skupić na kopercie na
pierwszy plan wyszedł pasek. Świetnej jakości miękka 22mm czarna skóra
opisywana przez producenta jako niewchłaniająca wody stwarza bardzo pozytywne
wrażenie. Widoczna faktura, białe przeszycie oraz sygnowana, szczotkowana,
klamra także wykonane są bez zarzutu. Problematyczna okazuje się tu jego
długość. Moje 18,5cm w nadgarstku wystarczyło jedynie na to abym mógł
skorzystać z drugiej dostępnej dziurki. W ten oto sposób osoby o mniejszym niż
18cm obwodzie z góry zostały skazane na znalezienie dla niego alternatywy – a szkoda,
bo oryginalny pasek wyjątkowo dobrze pasuje do modelu GAF44. Oczywiście, ratować
można się dostępnym w zestawie czarnym paskiem nato, jednak „parciak” nie jest
idealnym rozwiązaniem na każdą okazję. Sytuacja jest o tyle ciekawa, że
szukając opinii o marce Uniq na forach zegarkowych natrafiłem na komentarze w
których narzekano na za krótkie oryginalne paski – czyżby producent zbyt
dosłownie wziął sobie te uwagi?
Koperta to kwintesencja prostoty typowa
dla zegarków militarnych. Jej wszystkie powierzchnie zostały ładnie wykończone
za pomocą szczotkowania a jedyny polerowany akcent stanowi front niewielkiej koronki,
na którym to umieszczono logo marki.
Spore rozmiary także dobrze wpisują się w wojskowe klimaty, choć to nie 44mm
średnicy czy 52mm od ucha do ucha sprawiają, że na ręku zegarek wydaje się
jeszcze większy. Wpływa na to głównie jego niewielka wysokość wynosząca jedynie
11mm, która w połączeniu z niemal prostymi uszkami potęguje optyczny odbiór
projektu. Niewielka waga zegarka wynikająca z zastosowanego mechanizmu w
połączeniu z wygodnym paskiem powodują jednak, że zegarek na odpowiedniej
wielkości nadgarstku nosi się bardzo wygodnie i dość szybko zapominamy o jego
obecności, a o to właśnie w przypadku tego typu projektu chodzi.
Płaskie szafirowe szkło
zaopatrzone w wewnętrzną warstwę antyrefleksyjną zostało umieszczone w niewielkiej
szczotkowanej lunecie dzięki czemu uzyskano sporą powierzchnie tarczy. Zegarek
militarny powinien być przede wszystkim maksymalnie czytelny i spoglądając na
GAF44 widać, że właśnie tą maksymą kierował się producent przy jej projekcie. Niewielki
wewnętrzny pierścień ze skalą minutową oraz
przede wszystkim spore arabskie cyfry godzinowe wykonane za pomocą białej masy
świecącej świetnie kontrastując z czarnym kolorem tarczy. W duchu tym wykonane
zostały również spore czytelne wskazówki, na których również znalazła się masa
świecąca. Jedyne kolorowe akcenty stanowi nadruk flagi Gruzińskiej oraz żółta
wskazówka sekundnika, w której przeciwwagę wkomponowano logo marki. Jako ciekawostkę
warto tu zaznaczyć, że producent na swojej stronie chwali się także faktem iż jest
to pierwszy zegarek z nadrukami w języku gruzińskim. Na tarczy wkomponowano
również w specyficznej ramce niewielkie okienko kontrastującej białej daty.
Zakręcany dekiel z ładnym
grawerem skrywa kwarcowy mechanizm szwajcarskiej Rondy o symbolu 715. W
przypadku zegarka wojskowego gdzie liczy głównie się praktyczność zastosowanie tego
prostego mechanizmu wydaje mi się dobrym rozwiązaniem. Bateria wg strony
producenta powinna wystarczyć nam na 5 lat, a użytkownik nie musi specjalnie przejmować
się jego codzienną eksploatacją. Miłym akcentem jest również klasa
wodoodporności zegarka wynosząca 10 atmosfer co również podkreśla jego sporą
uniwersalność.
Podczas tygodniowego testu zegarek
towarzyszył mi niemal codziennie w każdej sytuacji. Charakter mojej pracy
zawodowej sprawia, że szukam głównie zegarków uniwersalnych czy też sportowych
i właśnie w ten nurt GAF-44 wpisał się wyjątkowo dobrze. Niezależnie czy była
to budowa czy spotkanie z kontrahentem testowany Uniq był zawsze na miejscu.
Połączenie jego czarnej kolorystyki ze skórzanym paskiem nadaje mu wyjątkowo
praktycznego charakteru czyli dokładnie tego czego oczekuje się od zegarka codziennego.
Dodatkowe atuty takie jak szczotkowana koperta, szafirowe szkło czy WR100 tylko
podkreślają jego uniwersalność. Osoby, które oczekują tych cech od swojego
czasomierza na GAF-44 na pewno się nie zawiodą.
Niestety, pozytywne odczucia
lekko studzi sugerowana cena detaliczna oscylują w granicach 1800 złotych – a jest
to już kwota, która pozwala nam się rozglądać za innymi rasowymi wojakami czy
pilotami wyposażonym w mechanizmy mechaniczne. Całe szczęście jednak, że
sugerowana nigdy nie znaczy końcowa i spoglądając na nią przez pryzmat
dostępnych promocji nie jest ona cechą tak rażącą. Mojej kolekcji GAF-44 jednak
na pewno nie zasili i to głównie z powodów przytoczonych już na wstępie. Pomimo
swojej sporej użyteczności są to zegarki, po które sięgam jako pierwsze przy
pomyśle dalszej odsprzedaży. Może po prostu nie trafiłem na tego jedynego?
Zegarek do testów dostarczył sklep: www.czasuprzestrzen.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz